W moich pracach rysunkowych i malarskich przedmiotem jest przestrzeń architektoniczna wyrażana przez linie, płaszczyzny i światło w zmieniających się sekwencjach czasu. Odnajduję w niej osobisty porządek i indywidualny charakter ducha miejsca – wyznaje Jeremi Królikowski, architekt, badacz i krytyk architektury, wykładowca i publicysta, autor kilkudziesięciu prac: pejzaży i krajobrazów miejskich wykonanych różnymi technikami, które są prezentowane obecnie we wrocławskim Muzeum Architektury.
Rysunek i malarstwo to dla Jeremiego Królikowskiego narzędzia służące analizie i kontemplacji krajobrazów – zarówno naturalnych, przyrodniczych, jak i miejskich – pomocne w odkrywaniu i ujawnianiu specyfiki miejsc, w których się zadomowił lub w których bywa gościem czy zaledwie przechodniem. Stąd na wystawie pojawią się szkice i obrazy z Lublina i Warszawy, Częstochowy i Kazimierza nad Wisłą, Bergamo i Chicago, krajobrazy łomżyńskie i bieszczadzkie oraz norweskie fiordy. Praca nad obrazem jest myśleniem o prawdzie, o dobru i o pięknie – to afirmacja świata i jego interpretacja, a także pytanie o istotę i sens architektury pojmowanej jako kontinuum natury, jej dopełnienie w świecie stworzonym przez człowieka.
Zafascynowany koncepcją fenomenologii architektury Christiana Norberg-Schulza, którą poznał i zgłębiał podczas rozmów i lektur dzieł wybitnego norweskiego architekta i teoretyka architektury, stał się Królikowski zwolennikiem i propagatorem całościowego, holistycznego ujęcia przestrzeni – w tym przestrzeni miasta – którego fundamentem jest relacja materii i doznań zmysłowych oraz genius loci.